Alfa Romeo Giulietta Hatchback 2.0 JTDM-2 (175bhp) Speciale 5d TCT. only £10,799 54,943 miles. Find all the key specs about the Alfa Romeo Giulietta from fuel efficiency and top speed, to running costs, dimensions, data and lots more. Wersja TB Veloce Silnik 16V 120KM 88KW Wersja TB Veloce Silnik 16V JTDM-jet 105KM 77KW
Por último, el Alfa Romeo Giulietta Veloce estaba disponible con el conocido motor turbo de 1,75 litros que desarrolla 240 CV y 300 Nm de par, el cual aumenta a 340 Nm con la función 'overboost
Nie ma się więc co dziwić, że topowa Giulietta straciła czterolistną koniczynkę na rzecz krótko i treściwie brzmiącego oznaczenia Veloce (z wł. – szybka). To jednak mało istotna kwestia. Ważniejszym jest fakt, jak na tle testowanej przez nas Giulii Quadrifoglio prezentuje się mniejsza Alfa i przede wszystkim – czy upływ czasu nie dał się zbytnio we znaki kompaktowej Włoszce. Druga młodość Choć co chwilę spotykam się ze stwierdzeniem, że stylistyka Julki jest już nieco przeterminowana, mam nieco inne zdanie na ten temat. Odświeżone nadwozie może i nie olśniewa na tle konkurentów, ale nadal wyróżnia się oryginalnym podejściem do tematu, ma bardzo wyważone proporcje i wcale nie prezentuje się przestarzale, mimo 7-letniego stażu na rynku. Nie mam wobec tego wątpliwości nawet wtedy, gdy stoi obok 510-konnej Giulii, pokrytej trójwarstwowym lakierem Rosso Competizione. Giulietta Veloce ma sporo smakowitych detali, w tym wypełnienie wlotów powietrza nawiązujące do mocniejszej siostry, czy czerwone zaciski hamulcowe sygnowane Alfa Romeo. Świetnie współgrają ze sobą ciemnoszare elementy nadwozia, a wisienką na torcie są przebijające się z wnętrza fotele z aluminiowymi wstawkami w zintegrowanych zagłówkach. Opcjonalnie możemy też wybrać matowy lakier Magnesio Grey pokrywający testowany egzemplarz, który nie gubi wyraźnie poprowadzonych przetłoczeń karoserii, a przy odpowiednim świetle wręcz je podkreśla. Sportowo, ale nie bez wad To, czego nie widać z zewnątrz, znajdziemy niestety we wnętrzu. Kontrowersyjna w momencie premiery deska rozdzielcza nie zyskała z biegiem czasu w moich oczach, a jedynie się zestarzała. Nieco wygięte kratki środkowych nawiewów, schowek umieszczony ponad nimi, czy cała górna część pokryta twardym tworzywem na pewno nie przywodzą na myśl młodszych wnętrz konkurencji. Na szczęście, Alfa ma w zanadrzu kilka mocnych punktów, które mimo wszystko tworzą bardzo przyjemny, sportowy klimat w kabinie. O jednym z nich już wspomniałem – to kubełkowe, seryjne fotele z wyhaftowanym emblematem, miejscem na pasy szelkowe i dumną sygnaturą marki. Są świetne w każdym calu, począwszy od wyglądu, aż po trzymanie w ostro pokonywanych zakrętach. Mają wygodne wyprofilowanie, a dzięki nienachalnym boczkom oparć pozwalają na pełną swobodę w operowaniu kierownicą. Są przy tym skuteczne przy dużych przeciążeniach i dają przyjemne wrażenie podróżowania w prawdziwie sportowych „kubłach”, a jednocześnie nie pozbawiono ich regulacji odcinka lędźwiowego (choć trzeba za nią dopłacić). Kolejnym przyjemnym akcentem są zegary umieszczone w głębokich tubach, przywodzących na myśl starsze modele. Mają jednak poważną wadę – te dwa najważniejsze rozmieszczono tak daleko od siebie, że skutecznie zasłania je i tak zbyt wielkie koło kierownicze. Podoba mi się z kolei oldschoolowy wyświetlacz pomiędzy nimi, który nie zaburza równie monochromatycznego klimatu we wnętrzu i całkiem nieźle komponuje się z resztą wskaźników. Szkoda, że wszystkie opcje komputera pokładowego umieszczono w jednym ciągu, przez co obsługa nie należy do najprzyjemniejszych. Miłym akcentem jest czarna podsufitka, która do spółki z czerwoną nicią i kilkoma aluminiowymi detalami powoduje, że czujemy się tu tak, jak powinniśmy się czuć w każdym hothatchu. Ciemna kolorystyka nie jest wadą, a wręcz przeciwnie – w wykonaniu Alfy Romeo wydaje się być przeciwieństwem „hiszpańskiego temperamentu”, jaki spotkamy w Leonie Cuprze. Wątpliwości sprawia jedynie materiał przypominający włókno węglowe. Spotkałem już podobny w Megane czy Golfie R i po raz kolejny mam wobec niego mieszane odczucia – nie ze względu na jakość, a samą próbę imitacji. Bardziej stanowczy będę w ocenie kierownicy, której już po raz drugi nie szczędziłem słów krytyki podczas testu kompaktowej Alfy. Ogromny wieniec nie tylko zmniejsza przyjemność z prowadzenia Giulietty, ale początkowo był także przyczyną złudnej oceny całego układu, który wydał mi się przeciętny w swojej precyzji. Sam przekrój koła kierowniczego jest z kolei zbyt kanciasty, by chwytać go z przyjemnością w szybkich łukach. Przeciętne wrażenie robią też malutkie łopatki do zmiany biegów. Z biegiem czasu średnio oceniam system multimedialny, który jest co prawda czytelny i ładnie zaprojektowany, ale w szybkości działania pozostawia wiele do życzenia. Pomyślicie, że dwa lata temu nie narzekałem na jego obsługę, a wręcz przeciwnie. Problem polega na tym, że przez cały ten okres konkurencja nie milczała. Przy okazji podpadła mi też nawigacja – choćby brakiem możliwości przybliżenia pokrętłem, czy słabym widokiem 3D podczas prowadzenia do celu. Do gustu przypadł mi za to system audio firmowany przez Bose, który szczególnie spodobał mi się w niskich tonach, gdy wystawiłem głośniki na próbę. „Tuba” umieszczona w bagażniku robi swoje, a cała reszta zdaje się grać czysto i bez zastrzeżeń. Swój udział w pozytywnych odczuciach ma zapewne wyciszenie wnętrza, które moim zdaniem jest jednym z lepszych w klasie. W kabinie możemy nieco narzekać na brak poczucia dużej przestrzeni, ale w dużej mierze jest to spowodowane dwoma faktami. Po pierwsze, w naszym egzemplarzu zabrano kilka centymetrów nad głowami pasażerów tylnej kanapy poprzez montaż okna dachowego. Po drugie – na ogólny odbiór „ciasnoty” wpływają mocno zabudowane słupki B oraz fotele ze zintegrowanymi zagłówkami – te dwa elementy pogarszają także widoczność. Nie martwcie się jednak o miejsce na nogi, czy szerokość kabiny – pod tymi względami Giulietta nie ustępuje większości konkurencji. Rasowy charakter Najważniejsze jest jednak to, co dzieje się pod nami i przed nami. 240-konny motor benzynowy o pojemności 1742 cm³ to jednostka znana także z supersportowego, ważącego niespełna tonę modelu 4C, w którym umieszczona centralnie potrafi wywołać niemały zamęt. W Giulietcie nie robi oczywiście takiego wrażenia, ale daje całkiem obiecujące osiągi – 6 sekund sprintu do „setki” i 244 km/h prędkości maksymalnej. Jeśli czytacie moje testy, wiecie jednak, że te dwie rubryki w tabelce to ostatnia rzecz, jaka robi na mnie wrażenie. Ważniejsze są oczywiście odczucia, rzeczywista dynamika przy różnych prędkościach oraz przyjemność z rozwijania mocy za pomocą prawej nogi. Giulietta już od pierwszych chwil zaskoczyła mnie swoją chęcią działania (choć moc rozwijana jest liniowo, bez „kopnięć”). Nawet w trybie Natural, reakcja na gaz jest dość zdecydowana, choć w dużej mierze zależy od humorów skrzyni biegów (o tym za chwilę). W ustawieniu Dynamic jest oczywiście jeszcze ostrzejsza, dając pełne odczucie sportowego charakteru auta. Oprócz ustawienia przepustnicy, w najbardziej rasowym z trybów zmienia się także działanie hamulca (inteligentnie zwiększającego ciśnienie w układzie jeśli szybko puścimy nogę z pedału gazu), praca wspomagania kierownicy, zawieszenia i skrzyni biegów oraz systemów ESC i ASR, a nad obrotem przednich kół czuwa elektroniczny układ Q2 naśladujący szperę. Prawda jest taka, że już w trybie N nasza Veloce jest bardzo precyzyjna, zwarta i zadowoli większość kierowców lubiących dynamiczną jazdę. Samochód niesamowicie klei się do podłoża, a samo zawieszenie nie pozostawia złudzeń podczas pokonywania torów tramwajowych, których zwyczajnie nie lubi. Podwozie jest po prostu niesamowicie zwarte i nie przeskoczy tego żadna regulacja pracy amortyzatorów, czy wyższa opona. Mnie w tego typu autach bardzo odpowiada taka bezkompromisowość i bez problemu mógłbym z tym obcować na co dzień. Tym bardziej, że szybko zakochałem się w prowadzeniu kompaktowej Alfy. Inżynierowie bardzo starannie opracowali tryb Dynamic. Choć na torze zapewne zabraknie nam mechanicznej szpery, na zwykłych drogach elektroniczny system Q2 potrafi zrobić naprawdę wiele dobrego. Układ daje o sobie znać dopiero przy mocniejszym skręcie kół z wciśniętym pedałem gazu – wcześniej właściwie nie musi, bo Giulietta i tak zachowuje się jak przyklejona do drogi. Przy wyjątkowo agresywnej jeździe, otwiera nam to jednak drogę do sporych szaleństw. Nie żebym do czegoś namawiał, ale… spróbujcie się temu oprzeć! Gdy spojrzycie na licznik w Waszych ulubionych zakrętach, możecie się nieco zdziwić, a i tak pewnie zostanie Wam jeszcze spory margines błędu. Alfa jest w tym wszystkim bardzo pewna, stabilna i precyzyjna, a wrażenia nie psuje układ kierowniczy, który daje właściwy opór i czucie (ale za projekt kierownicy należałoby kogoś wysłać do piekła!). Musimy jedynie pamiętać, że mocno wyciszone i odizolowane od świata wnętrze ujmuje wrażenia prędkości i możemy się nieco oszukać, jeśli na dłużej spuścimy oko z prędkościomierza. Niezłą robotę wykonuje układ kontroli trakcji, który zapewnia bardzo dobrą przyczepność podczas startów na suchej nawierzchni z systemem Launch Control, gdy prawa wskazówka ląduje nieco powyżej 3 tys. obrotów. Samochód ostro wyrywa do przodu, a „dwusprzęgłówka” szybko wrzuca kolejne przełożenia. Mimo wszystko zdarzały się jednak momenty, w których chciałbym pojeździć bez „kagańców”, samemu decydując, jaki procent momentu obrotowego ma w danym momencie przyjąć asfalt. To samo dotyczy skrzyni biegów. Niestety, Alfa całkowicie zrezygnowała z montowania do topowej wersji manualnej przekładni. Miałem okazję przetestować taką w Giulietcie z silnikiem i nie ukrywam, że widziałbym ją i tutaj. Dwusprzęgłowa przekładnia TCT o sześciu przełożeniach, choć bardzo szybka mechanicznie i niezła „na łopatkach”, w procesie „myślowym” niestety zawodzi. Wszystko jest dobrze do momentu, w którym zaczniemy jej komplikować życie swoimi zachciankami. Szybka redukcja o dwa biegi, nagłe odpuszczenie gazu po wbiciu wyższego biegu, naciśnięcia dźwigienek przeplatane szybkimi ruchami prawą nogą –wszystko to sprawi jej niemały kłopot, zamrażający na dłuższą chwilę naszą dynamiczną jazdę. Szkoda też, że w trybie Dynamic przekładnia nie redukuje biegów trochę wcześniej, ani nie reaguje specjalnie ochoczo na kickdown. Najlepszym rozwiązaniem przy sportowej jeździe zdecydowanie będzie przejście w tryb manualny, choć nie wykluczymy w ten sposób zagubionego charakteru skrzyni. Czasem lepiej jest zostać przy niższych obrotach, niż wytracać prędkość i cenne ułamki sekund w oczekiwaniu na reakcję. Można też redukować biegi w bardziej przewidywalny sposób – pytanie tylko, czy taki brak spontaniczności pasuje do kompaktowego, lekkiego hothatcha. Pozytywnym zaskoczeniem podczas całego testu było zachowanie przekładni przy małych prędkościach. Choć znów dało się zauważyć tendencję do utrzymywania drugiego biegu podczas jazdy w korkach, sama płynność działania okazała się stać na wysokim poziomie. Warunek był oczywiście jeden – przełącznik trybów jazdy ustawiony w pozycji N. Dobrze, że dźwięk silnika cały czas pozostaje bez zmian, choć i tutaj mam małe zastrzeżenia. Przy niższych obrotach daje się we znaki niezbyt naturalne brzmienie, sugerujące obecność pewnych wspomagaczy. Wrażenie w dużej mierze znika gdzieś w połowie każdego biegu, a całkowicie zanika przy rozkręconym motorze, który sam z siebie wydaje całkiem przyjemny ton przelatujący przez wydech. Zmiany biegów w górę, jak i w dół, są niekiedy akcentowane delikatnym strzałem, ale daleko im do wyładowań rodem z AMG A 45. Nie jest to zupełnie istotne w całokształcie, jaki oferuje nam najmocniejsza Giulietta. Na świetne wrażenia z jazdy w największym stopniu wpływa podwozie, które zestrojono w taki sposób, by pozwalało na jak najszybsze i pewne pokonywanie zakrętów, ale też bezkompromisową sztywność przy zmianach w docisku, czy obciążeniu między przednią a tylną osią. Wszystko to tylko uwypukla mniejsze i większe wady włoskiego hatchbacka, które za jednym zamachem dałoby się usunąć tylko w jeden sposób. A może by tak… Nowa generacja? Choć na początku zasugerowałem, że auto nie potrzebuje zmian w stylistyce nadwozia, to tylko jeden z ważnych elementów tych puzzli. Poważnej aktualizacji wymaga choćby wnętrze, ale nie tylko ono. Niestety, póki co, musimy zadowolić się obecną generacją, a o następcy w zasadzie się nie mówi. Podobnie sprawa wygląda w segmencie B, którego reprezentantem jest jeszcze dłużej urzędujący na rynku model MiTo. Za sterami Giulii Quadrifoglio naszła mnie jednak myśl, która towarzyszy mi do dziś i pewnie długo jeszcze nie zniknie. Gdyby tak zalety genialnego sedana przenieść klasę niżej – cały system multimedialny, obie skrzynie biegów, czy wreszcie genialną kierownicę? Przydałoby się oczywiście więcej mocy i głośniejszy wydech, radzący sobie bez żadnych wspomagaczy. Nie miałbym nic przeciwko napędowi na przód, jeśli tylko samochód prowadziłby się tak dobrze, jak jego poprzednie wcielenie. Póki co, pozostaje nam jedynie marzyć. Finansowo… …Giulietta Veloce wydaje się być godna uwagi. Rozmowy zaczynamy od kwoty 123 tys. złotych, za którą dostajemy całkiem nieźle wyposażone auto – już z automatyczną skrzynią, świetnymi fotelami, pełnym wachlarzem ustawień trybów jazdy i naprawdę dopieszczonym wyglądem. Wszystko to u konkurencji wymaga niemałej dopłaty. Gorzej wygląda kwestia wizyt na stacjach benzynowych. Choć Alfa nie wymaga tankowania 98-oktanowej benzyny, samo tempo, w jakim zużywa paliwo, jest dosyć znaczne. Nie pomaga w tym na pewno zagubiona przekładnia, która podczas dynamicznej jazdy ma spory wkład w łatwe przekroczenie 20 l/100 km. Takie wskazania osiągniemy przy mocnym traktowaniu auta, ale też nie w trybie ciągłym, a przeplatanym dość często spokojnymi przerywnikami. Trochę mi to wszystko przypomina Renault Clio ze skrzynią EDC. Normalna jazda po mieście to kwestia 12-13 l/100 km, z kolei w trasie bardzo dużo zależy od naszego temperamentu, co przedstawiam Wam w tabelce poniżej. zużycie paliwa: Alfa Romeo Giulietta Veloce przy 100 km/h 6,5 l/100 km przy 120 km/h 8,6 l/100 km przy 140 km/h 9,9 l/100 km w mieście 12,6 l/100 km Podsumowanie Alfa Romeo Giulietta w wersji Veloce to auto udowadniające sportowy wizerunek świetnym prowadzeniem, czy dbałością o detale, obecną w każdym modelu włoskiej marki od wielu lat. Szkoda, że nie mówi się o następcy, bo, patrząc na najnowsze dzieła producenta z Mediolanu, jak i to, co potrafi obecna na rynku Giulietta, jestem przekonany, że Alfa stworzyłaby świetnego hothatcha klasy kompakt.

Vezi toate pozele (15) Poze Test drive 4tuning: Alfa Romeo Giulietta. Restul e tacere. Cu pedala de acceleratie la podea, sprintul de la 0 la 100 de kilometri pe ora nu dureaza decat 5.4 secunde. Sa nu faci vreodata greseala sa crezi ca Giulietta este o masina.

Prije nego li mi je pružio ključ redizajnirane Giuliette TBi Veloce sa 240 KS, koja u ponudi nasljeđuje dosadašnji Quadrifoglio Verde (QV), mehaničar Alfa Romea otvorio je poklopac motora i prstom mi pokazao cijev s desne strane motora koja ima samo jednu ulogu – kroz otvor ventilacije vodi zvuk iz usisne grane motora do ušiju vozača i putnika. Toga se sjetiti mogu samo Talijani! Foto: Marin TomašIzvana u oči najprije upada ne pretjerano povoljna metalik crvena boja Competizione ( kn), koja u sjećanje trenutno priziva legendarne predratne Alfe P2 i P3 s kojima su dvadesetih godina prošlog stoljeća titule prvaka lakoćom osvajali Vittorio Jano, Tazio Nuvolari i Rudolf Caracciola, a tek potom tih par detalja pristiglih s blagim dotjerivanjem potkraj prošle godine – saćasta maska hladnjaka, tanka crvena linija duž donjeg ruba prednjeg i stražnjeg odbojnika te par sjajnim, crnim lakom obojenih komada plastike na karoseriji. Iskreno, dizajnerima ništa drugo i nije preostalo, budući je remek-djelo Lorenza Ramaciottija iz Središnjice za stil Alfa Romea uvjerljivo najljepši automobil u svom razredu još od svjetske premijere na ženevskom salonu u ožujku ključ u bravici na upravljaču i iz sna budim ponos inženjera Alfa Romea – 1,75-litreni turbobenzinac s izravnim ubrizgavanjem, turbinom promjenjive geometrije i 240 KS, koji pokreće i spektakularni 4C. Premda se nalazimo u podzemnoj garaži, četverocilindraš jedva da se i čuje (unatoč već spomenutoj cijevi s dovodom zvuka u unutrašnjost). Odgovor se krije na ploči s instrumentima – automobil je uspio prijeći jedva 102 kilometra. Dok se motor zagrijava, razgledavam unutrašnjost. Ništa novog. Ista ploča s dupljama smještenim briznomjerom i okretomjerom, isti multifunkcijski upravljač, isti okretni prekidači ventilacije... Nažalost, ista na pojedinim mjestima tvrda i jeftina plastika i isti minijaturni zaslon središnjeg upravljačkog mjenjača s dvostrukom spojkom (TCT), također presađenog iz 4C, postavljam u položaj D. I krećem. Automobil poskakuje i na najmanji pokret papučice gasa, što baš i nije neka sreća u tijesnim podzemnim garažama. Na otvorenoj cesti sve ponovo štima... Pogotovo što Giuliettu, u top-verziji TBi Veloce dodatno opremljenu dvjema ispušnim cijevima, tamnosivim retrovizorima i kvakama, 18-colnim aluminijskim naplacima s crvenim kliještima kočnica (Brembo) i ovjesom spuštenim 15 milimetara sprijeda i 10 straga, već na prvom semaforu prate ljubomorni pogledi vlasnika dosadnjikavih VW Golfova GTI i prečestih Renault Meganea obzirom da na putomjeru još nisam okrenuo ni 200 kilometara, na poziv za utrkivanje samo odmahujem rukom i krećem na autocestu, premda Giulietta TBi stotku hvata za kratkih 6 sekundi (VW Golf GTI za 6,4). I ostajem ugodno iznenađen. Talijanski kompakt, naime, izuzetno je tih i udoban, čak i na brzinama debelo iznad zakonom propisanih 130 km/ nakon prvog točenja goriva na benzinskoj crpki u četristotinjak kilometara udaljenom Dugopolju primjećujem i lijepu novost – 1,75 litreni turbobenzinac prodisao je punim plućima, kao da na raspolaganju već ima svih 240 KS. Stoga se kod Biska opraštam s autocestom i put dalje nastavljam otvorenom cestama preko Lovreća i Studenaca do Imotskog. Prekidač središnjeg upravljačkog sustava postavljam u položaj D (Dynamic), ručicu mjenjača guram ulijevo i stupnjeve 6-stupanjskog mjenjača počinjem mijenjati minijaturnim ručicama iza upravljača. Aluminijski četverocilindraš konačno je došao na svoje – uz masnih 340 Newtonmetara snažno kreće već iz podruma broja okretaja, snagu razvija ravnomjerno i ne posustaje ni milimetra sve do crvenog polja na 6500 okretaja. Prva do 50 km/h, prasak, druga do 90 km/h, prasak, treća 160 km/h... Ode vozačka. Od silovitih ubrzanja, broj otkucaja srca još i više ubrzava zvuk – TBi zvuči kao Joe Cocker u legendarnoj With a Little Help From My Friends. Fantastično! Nijedan današnji četverocilindraš ne zvuči savršen dojam nedostaje samo uvjerljivije ležanje na cesti. Pogotovo na našim grbavim cestama, gdje 240 KS često u nezgodnu situaciju dovodi prednje kotače s danas uobičajenim MacPhersonom, a pritom od pomoći nije ni bezosjećajni električni servoupravljač, pogotovo oko središnjeg položaja. Dakle, kao i kod stare Giuliette iz 2010. Zauzvrat, ni prebrzi prelazak preko ležećih policajaca prolazi bez udarca u leđa, unatoč niskoprofilnim Pirelijevim gumama 225/40 šećer na kraju. Premda za automobil s peterim vratima, automatiziranim mjenjačem i 240 KS milanski proizvođač traži nemale kune, Giulietta TBi Veloce trenutno je najbolja kupnja u klasi sportskih jurilica s oko 250 KS. S tržišta je, naime, u očekivanju nove generacije povučen prekaljeni Renault Megane (275 KS), a ista sudbina uskoro će zadesiti i povoljnu Opel Astru OPC s paprenih 280 KS ( kn, ali s ručnim mjenjačem). Peugeot 308 GTi (270 KS), Škoda Octavia RS 230 (230 KS) i VW Golf GTI (220 KS) osjetno su skuplji i stoje između i kuna. Jedini pravi suparnik, dakle, nijansu je skuplji i ručnim mjenjačem opremljeni Ford Focus ST sa 250 KS ( kn). Bez automatike, bez karizme i bez zvuka od kojeg se ježi koža...Giulietta TBiTehnički podaciMotor turbobenzinski, 4 cil. Obujam 1742 ccmSnaga 176 kW/240 KS pri 5750/minOkr. moment 340 Nm pri 2000/minPogon prednjiMjenjač aut. s dvostrukom spojkom (6)Dimenzije 435 x 180 x 147 cmOsovinski razmak 263 cmPrtljažnik 350-1045 litaraGume 225/40 R18, Pirelli CinturatoMasa/nosivost 1320/505 kgIspuh CO2 157 g/kmMjerenjaNajveća brzina 244 km/hUbrzanje 0-100 km/h 6,0 sekundiPotrošnja 12,1 l/100 kmCijena kunaS doplatama kunaOprema: dvozonska automatska klima • hi-fi • pomoć pri parkiranju • aut. paljenje svjetala i brisača • putno računalo • bi-xenon svjetla • el. podesivi, sklopivi i grijani retrovizori • aluminijski naplaci (18 cola) • sportska sjedala i upravljač presvučeni kožom • tempomat • zatamnjena stakla • crvena kliješta kočnica • tamnosivi retrovizori, ručke na vratima, maglenke i prednja maska...Doplate: metalik boja ( kuna)

Enquiring through CarExpert is one of the easiest ways to order a new 2023 Alfa Romeo Giulietta. We connect you with an accredited dealer/s and equip you with information on current deals, what others have paid, plus, our independent reviews and ratings. You can also call our friendly Concierge team whenever you need support - they remain on

Produkowana od ponad 6 lat Giulietta udowodniła już, że Włosi potrafią zapanować nad usterkowością swoich aut. Gdy dodamy do tego piękne nadwozie, mocne silniki pod maską oraz świetne własności jezdne, kompaktowa Alfa Romeo teoretycznie staje się pierwszym wyborem miłośnika motoryzacji. A jak jest w praktyce, czy czas już na następcę czy może urodziwa Julia nadal wystarczająco olśniewa swoim blaskiem? Mówiąc szczerze, mam z tym autem duży problem, choć jestem – i chyba zawsze byłem – miłośnikiem włoskiej motoryzacji. A wszystko zaczęło się jeszcze za sterami Lancii Y, mojego pierwszego poważnego i świetnie wyposażonego auta. Lancia nie była idealna, miała mnóstwo wad i niedoróbek, ale po niej już żaden samochód, nawet Biały, czyli BMW e34 kombi, z którym ciężko mi się rozstać, nie wywoływał takich emocji. Żadnego nie traktowałem jak żywego organizmu, a Lancię tak i to mimo swoich częstych chorób, które bywały naprawdę upierdliwe. Lancia miała mieć u mnie dożywocie, ale niestety nieostrożny kierowca wjechał mi w tył, gdy ja stawałem przed karetką na sygnale i plany uległy zmianie… Wracając do rzeczy i problemu z Julką… Jak do niej wsiadam (a wsiadałem do niejednej już Giulietty) to przez pierwszą godzinę kompletnie nie mogę się do niej przyzwyczaić. Wszystko jest nie tak. Kierownica, pedały, ustawienie fotela względem innych przyrządów obsługujących jazdę. Dosłownie wszystko. Ale jak nią chwilę pojeżdżę, to nagle mnie olśniewa i już wcale nie chcę wysiadać. Giulietta Veloce, czyli piękna Miała nazywać się 149, blisko było też do nazwy Milano. Ostatecznie otrzymała imię kobiety – pięknej Julii. W opisywanej, najmocniejszej, 240-konnej wersji do tej pory na jej przednich błotnikach dumnie „prężyły się” koniczynki, które po ostatnim liftingu zastąpione zostały przez znaczki Veloce. Ten zabieg, i piszę o tym ze smutkiem, odebrał Alfie kilka punktów z zajebistości; no bo piękno pięknem, ale sportowy sznyt tych włoskich aut jeszcze długo będzie kojarzył się z koniczynką (patrzcie nowa Giulia Q), ale cóż – widocznie Włosi nie wiedzieli co zmienić. Chociaż ja miałbym dla nich kilka sugestii… I wcale nie chodzi o wygląd zewnętrzny. Alfa, mimo 6 lat na rynku, nadal jest jednym z najoryginalniejszych i najpiękniejszych kompaktów. Przód auta, podobnie jak w MiTo, nawiązuje do modelu 8C Competizione. Po ostatnim liftingu pojawiło się nowe Scudetto, czyli atrapa chłodnicy w kształcie litery V oraz przestylizowany dół zderzaka z czerwonym paskiem. Lekko zmieniono też lampy, ale ich „łezkowaty” kształt na szczęście pozostał niezmieniony. Patrząc na lekko ugładzoną „facjatę” Veloce, korekcja zmarszczek nie przypomina botoksu celebrytów. I dobrze. Nie wiem czy widzieliście przód nowej Octavii. Jeśli tak to zapewne rozumiecie jak łatwo wszystko popsuć jednym liftingiem. Włosi sobie na szczęście na to nie pozwolili. Boczna linia auta, szczególnie na pięknych 18-calowych felgach (opony 225/40) to dzieło sztuki. Lekkie przetłoczenia na wysokości przejścia błotników w drzwi dodają subtelności i szyku. Tył z dużymi, zachodzącymi na klapę światłami i dwiema rurami wydechowymi wychodzącymi z dyfuzora wygląda również świetnie. Giulietta z tej perspektywy jest naprawdę kompletna. Ta świetna perspektywa zmienia się jednak w środku. Sorry, ale nie kupuję tego ciemnego, przeciętnie poukładanego kokpitu. Tu naprawdę prosiłby się lifting. Dlaczego? Już tłumaczę. Grzechów jest kilka: za duża i nieporęczna kierownica (to, co pasuje do Wranglera, niekoniecznie sprawdza się w szybkim kompakcie), średnio intuicyjny system infomediów (wyglądem też nie zachęca do klikania), odstający ręczny (w pozycji spoczynku wajcha wisi bezwładnie w powietrzu), drobne niedoróbki przy montażu (tu coś skrzypnie, tam coś puknie)… No i ta wszechobecna czerń. Mówiliśmy o tym podczas testu >>>klik<<<, że Włosi przede wszystkim powinni rozweselić to wnętrze. Mamy kolejny lifting Giulietty i nadal kolorystyka w środku jest grobowa. Mnie to strasznie razi. Niby puszczono czerwoną nić, na froncie deski znajdziemy plastik przypominający karbon, ale… No właśnie. Oceńcie zresztą sami. Może ja jestem zbyt wybredny. Może żółto-szare wnętrze mojej Lancii za bardzo utkwiło mi w głowie. Może Alfa 159 sąsiada z krwistoczerwoną skórą i pięknymi aluminiowymi wstawkami tu i ówdzie za mocno rozpala moje zmysły. Może… Przejdźmy dalej. Ogromne, otulające ciało fotele świetnie wyglądają, ale w zakrętach nie oferują oczekiwanego podparcia. Zamontowano je też trochę za wysoko. W dodatku pasażerowie kanapy w zasadzie wyłączeni są z obserwacji drogi – fotele ograniczają całkowicie widoczność. Można powiedzieć, że to wszystko tylko detale, ale szybki kompakt za około 120 tys. zł (celowo nie używamy sformułowania hot-hatch) to nie tylko świetny wygląd zewnętrzny i duża ilość koni mechanicznych pod maską. To także styl, smak i nawiązania do motorsportu. I kogo jak kogo, ale Włochów stać na więcej. Dlaczego nie hot-hatch? 240 KM, 340 Nm, 6 sekund do setki. Brzmi dobrze, prawda? Owszem, na papierze i podczas przyspieszania osiągi Alfy wydają się iście sportowe. Do tego niezły układ kierowniczy, więcej niż przyzwoite zachowanie w zakrętach – Giuliettą jeździ się naprawdę fajnie. Mam jednak kilka „ale”. Po pierwsze zawieszenie, które jest zbyt miękkie i nie utwardza się nawet w trybie Dynamic układu DNA. Ma to oczywiście swoje plusy na co dzień, podczas jazdy po mieście czy autostradzie. Na torze czy w chwilach potrzeby poczucia adrenaliny, gdzieś na mazurskich krętych drogach, kierowca na pewno wolałby lepiej czuć to, co dzieje się pod autem. Druga sprawa to skrzynia biegów TCT. 6-biegowa, dwusprzęgłowa. Pasuje tu jak pięść do oka… Działa nieintuicyjnie, z wyraźnym opóźnieniem, czasami wręcz denerwuje przeciąganiem. Gdyby tu był manual… A tak, przez cały test jeździłem w trybie Dynamic operując skrzynią w trybie manualnym – do manetek nie mam zastrzeżeń. No i sprawa ostatnia, czyli system DNA, który nie ma kompletnie sensu. Tryby A i N robią z Giulietty tak bezpłciowe auto, że aż się robi przykro. Silnik i jego brzmienie to jednak ogromne atuty Alfy. Melodia płynąca z podwójnego wydechu jest kompletnie nienarzucająca się, ale barwna i przyjemna dla ucha. Silnik zużywa też w miarę przyzwoite ilości paliwa – średnio około 10 litrów/100 km. Nie powiem dokładnie, bo komputer w testowanym egzemplarzu został ustawiony tak, żeby przeliczać ilość kilometrów przejechanych na litrze bezołowiowej (…). Na autostradzie przy prędkościach 140-150 km/h pokazywał 7,4 km/l, a na dwustukilometrowym odcinku drogi międzymiastowej, przy jeździe z dozwoloną prędkością 90 km/h 11,5 km/l… Te 10 litrów biorę więc z danych po dotankowaniu pełnego zbiornika Pb95 na stacji benzynowej w Toruniu. Podsumowanie Z ciężkim sercem muszę to powiedzieć – Giulietta już bez koniczynki nie magnetyzuje tak jak 6 lat temu. Są od niej lepsi zawodnicy. Jest Peugeot 308 GTi, jest VW Golf GTi, a na rynku używanych – choćby Renault Megane RS. Nie kupiłbym jej, co nie zmienia faktu, że liczba wad nie przysłania zalet, w tym głównej – charakteru. Włosi nie robią nudnych samochodów. A pewne kontrowersje dodają przecież tylko pieprzu… Adam Gieras fot. Adam Gieras Fotomotografia Wygląd: (10 / 10) Wnętrze: (7 / 10) Silnik: (8 / 10) Skrzynia: (6 / 10) Przyspieszenie: (8 / 10) Jazda: (8 / 10) Zawieszenie: (7 / 10) Komfort: (8 / 10) Wyposażenie: (8 / 10) Cena/jakość: (6 / 10) Ogółem: (76/100) Giletta Veloce 1 1 Giletta Veloce 2 Giletta Veloce 3 Giletta Veloce 4 Giletta Veloce 5 Giletta Veloce 6 Giletta Veloce 7 Giletta Veloce 8 Giletta Veloce 9 Giletta Veloce 10 Giletta Veloce 11 Giletta Veloce 12 Giletta Veloce 13 Giletta Veloce 14 Giletta Veloce 15 Giletta Veloce 16 Giletta Veloce 17 Giletta Veloce 18 Giulietta Veloce 30 Dane Techniczne: Silnik: R4, benzynowy Pojemność: 1750 cm3 Moc: 240 KM KM/5750 obr./min. Moment: 340 Nm/ 2000 obr./min. Skrzynia biegów: automatyczna, sześciobiegowa 0-100 km/h: 6 sekund Prędkość max.: 242 km/h Napęd: na przód Pojemność bagażnika: 350l Cena ok: 119 000 zł
Alfa claims a 0-62 time of roughly 7.8 seconds. Factory numbers for the heavier 2.0-liter turbocharged diesel are 168 hp at 4000 rpm and 258 lb-ft of torque at 1750 rpm. Top speed is also computer
Alfa Romeo 159 JTDm 3xTI 200 KM Automat,Xenon,Navi, 125 km2 387 cm3Diesel2009224 125 km2 387 cm3DieselTarnów (Małopolskie)Niski x Klimatronik2006134 200 km1 859 cm3Benzyna2006134 200 km1 859 cm3BenzynaWielka Wieś (Małopolskie)SEAT Arona CrossoverArona TSI Style S&S DSG20222 km999 cm3Petrol20222 km999 cm3PetrolDostępna darmowa dostawa100 932 PLNNajem / Leasing / Kredyt / Faktura VATod 1 427 PLN / Miesiąc217 000 PLNTOYOTA RAV4 SUVRAV4 Comfort 4x420222 km1987 cm3Petrol20222 km1987 cm3PetrolDostępna darmowa dostawa160 232 PLNNajem / Leasing / Kredyt / Faktura VATod 2 023 PLN / Miesiąc10 500 PLN181 900 PLN197 550 PLNAUDI A6 SedanA6 45 TFSI mHEV Quattro Sport S tronic20222 km1984 cm3Petrol20222 km1984 cm3PetrolDostępna darmowa dostawa292 402 PLNNajem / Leasing / Kredyt / Faktura VATod 4 188 PLN / MiesiącAlfa Romeo 155Q42005232 530 km1 910 cm3Diesel2005232 530 km1 910 cm3DieselNowy Sącz (Małopolskie)12 500 PLNAlfa Romeo JTDm 150 KM TI 100% 258 km1 910 cm3Diesel2010215 258 km1 910 cm3DieselTarnów (Małopolskie)29 900 PLNAlfa Romeo JTD 2004r. Skóra Klimatyzacja2004270 000 km1 910 cm3Diesel2004270 000 km1 910 cm3DieselBochnia (Małopolskie)Niski przebiegAlfa Romeo 166 V6 v6 busso, bardzo dobry stan2001160 000 km2 492 cm3Benzyna2001160 000 km2 492 cm3BenzynaGorlice (Małopolskie)19 500 PLNAlfa Romeo 159 1750TBi SportSW Ti Sport 200KM* Skóra* nowy rozrząd2009179 888 km1 742 cm3Benzyna2009179 888 km1 742 cm3BenzynaNowy Sącz (Małopolskie)38 700 PLN8 999 PLNAlfa Romeo JTD 105km LIFT Nawigacja Ledy Xenony 179 tyś km model 20152014179 000 km1 598 cm3Diesel2014179 000 km1 598 cm3DieselLimanowa (Małopolskie)22 900 PLN8 300 PLNAlfa Romeo GiuliettaJak nowa, na gwarancji 3,5 lat202030 251 km1 368 cm3Benzyna202030 251 km1 368 cm3BenzynaBochnia (Małopolskie)44 900 PLNAlfa Romeo GiuliettaCzujniki Parkowania Klima Zadbany2010175 000 km1 368 cm3Benzyna2010175 000 km1 368 cm3BenzynaNowy Sącz (Małopolskie)TOYOTA Camry SedanCamry Hybrid Comfort CVT20222 km2487 cm3Hybrid20222 km2487 cm3HybridDostępna darmowa dostawa173 766 PLNNajem / Leasing / Kredyt / Faktura VATod 2 583 PLN / Miesiąc
2013 ALFA ROMEO GIULIETTA REVIEW . Vehicle Style: Small performance hatchback Price: $39,150 (plus on-roads) 2017 Alfa Romeo Giulietta Veloce TCT: owner review 7.4 / 10. Owner Review. 0.

For as long as the Alfa Romeo Giulia has existed, the ordinary models have lived very much in the shadow of the 510hp Quadrifoglio. Which always happens, to some extent, with sports saloons, but it was more keenly felt with the Giulia, precisely because it was an Alfa. The level of expectation around a proper M3 rival with the hallowed Cloverleaf on its wings meant precious little attention was paid to the models that would account for the majority of sales; that the QF then exceeded all expectations only made matters at least that's how it's always seemed. Which is a shame when you think about it because not only did the sub-Quadrifoglio cars give good accounts of themselves in Italy and the UK, but the Veloce was deemed sufficiently talented to surpass a Jaguar XE in a twin test a couple of years ago. They really are that good; you just might not have heard...Happily the revisions recently introduced to the Quadrifoglio have also made it to the Sprint and Veloce, which easily justifies a second look. The most significant change is the introduction of a larger infotainment screen with Apple CarPlay and a little more leather which, of course, doesn't sound like much. Then again, what more d'you want? Is the giant central screen of a C-Class really that desirable? Are those new 3 Series dials actually an improvement? Do 64 mood lighting colours benefit the overall experience?Because what you do get is a superb driving position, dropped low in really supportive seats, with great dials (and those lovely paddles) ahead. Meanwhile the touchscreen can also be controlled by a dial, the HVAC makes sense. and your phone can be charged wirelessly or via a cable. The missing sense of occasion is a notable absence in an £80k QF; in the Veloce, it's much more forgivable. In sorting the basics and not worrying too much about fripperies, Alfa has delivered a decent interior. Could it be better? Sure - but there's ample evidence of just how awry a radically overhauled interior can go these same logic extends to how the Giulia drives; it doesn't attempt to make any dramatic break from tradition, rather it sorts the fundamentals really well. Even without the optional Performance Pack that brings a limited-slip diff and damper modes, this Veloce drives as well as any rival. It's properly light by the standards of the segment, coming in comfortably under 1,500kg, and the benefits are felt everywhere: it accelerates willingly, changes direction eagerly, rides fluidly (because it doesn't need super stiff suspension to rein in weight) and doesn't use much fuel in the the sub-300hp model isn't as rabidly thrilling as the 500hp+ flagship, but the fleet-footed Veloce is genuinely fun to be behind the wheel of, which cannot always be said of middling efforts in the compact exec segment. Though the four-cylinder turbo remains unchanged, it's just potent enough to dovetail nicely with the vibrant rear-drive chassis. Of course it's a shame that any Alfa engine only revs to 6,000rpm, but that's hardly a fatal impressive still is that the Giulia doesn't sacrifice refinement in its pursuit of lightweight vigour. Maybe it isn't quite as hushed on a long journey as a 3 Series, though it remains more than relaxing enough, and any additional disturbance seems worth it for the way the Alfa drives everywhere else. It's proof of just how right Alfa got its first rear-drive saloon in a quarter of a that's before considering the main reason to buy an Alfa Giulia - the way it looks. New colours were introduced as part of the most recent update, with this car's Visconti Green one of them. It's hard to think of a better £700 option, either, the colour elevating the Veloce from a smart saloon into a properly attention-grabbing model. You'd be happy enough simply seeing a car that looks this good outside; knowing that it's also a great one to drive would almost be a not forget either that the Giorgio-based cars - both Giulia and Stelvio share the platform - are apparently not long for this world. Which is a shame no matter how you look at it. As proof of what Alfa Romeo can achieve in two extremely competitive segments, they've both been fantastic. And never more so as a petrol-powered sports saloon in a lovely shade of dark | ALFA ROMEO GIULIA VELOCEEngine: 1,995cc, 4 cyl turboTransmission: Eight-speed auto, rear-wheel drivePower (hp): 280@5,250rpmTorque (lb ft): 295@2,250rpm0-62mph: secsTop speed: 149mphKerb weight: 1429kgMPG: 195g/kmPrice: £42,575 (price as standard; price as tested £44,975 comprised of Visconti Green paint for £700, yellow brake calipers for £450, Climate Pack (Front USB, rear air vents, cooled glovebox, Rain, dusk and condensation sensors) for £250 and Driver Assistance Pack Plus for £1,000.)BMW M3 Competition vs. Alfa Giulia Quadrifoglio Alfa Giulia Quadrifoglio vs. Porsche Taycan 4S

. 333 435 24 264 113 267 367 51

alfa romeo giulietta veloce test